29.06.2009, 22:54
Piotrek pisze
Ja kupiłem korzeń wstępnie spreparowany, w ogóle nie barwił wody, jednak miał (i w sumie nadal ma po miesiącu przebywania w akwarium) dość nieprzyjemną cechę - wypuszcza biały, galaretowaty nalot.
Moja ekipa sprzątająca Otoskowo-Kosiarkowa jakoś dawała radę z usuwaniem tego nalotu, choć czasem musiałem im nieco pomóc gdyż było po prostu za dużo tej wydzieliny.
Jest jeszcze jedna rzecz o której nie wspomniał Sadzio - odpowiednie namoczenie korzenia.
Trzeba przycisnąć czymś korzeń w trakcie namaczania, zanim trafi do akwarium - gdyż jak wiadomo drewno pływa.
Jeśli po zabiegach oczyszczania korzeń nadal będzie chciał pływać, można go przytrzymać na dnie akwarium na kilka sposobów:
1. Dla mniejszych korzeni - przyłożenie kamieniem lub częściowe przysypanie żwirem
2. Dla większych korzeni - jeśli ma kształt pozwalający na przyłożenie kamieniem to dobrze, jeśli nie - można przykręcić od spodu do korzenia plastikową pokrywkę od wiaderka (np. po farbie albo proszku) a następnie po włożeniu korzenia przysypanie żwirem. Należy uważać, aby wkrętem nie porysować lub uszkodzić sobie dna akwarium.
3. Patyczek którym zablokujemy korzeń o pokrywę/belkę oświetleniową - to rozwiązanie jest mało estetyczne i dla hardkorowców, ale czasem nie ma wyjścia
Ostatnio edytowane: 29.06.2009, 22:56