Siemka. Jestem dosc nowy w sprawach akwarium i mam problem. Nie wiem czy dobrze wybralem dzial, ale problem dotyczy obsady(w jakis sposob ;p ). Do rzeczy: Mam male 10 litrowe akwarium, w ktorym miaszkaja sobie 4x White Cloud Mountain minnow(Tanichthys albonubes), polska nazwa to chyba kardynalek chinski i jeden czysciciel akwariowy nazwa nie jest mi znana . Problem pojawia sie z nastepnymi dzikimi lokatorami. Mianowicie. Jakis czas temu kupilem mala roslinke, coby rybki mialy bardziej kolorowo. Jendak z roslinka musial przyjsc te slimaczek. Na poczatku myslalem sobie, ze to nawet fajnie gdy bedzie sobie chodzil taki jeden wedrownis, ale z jednego zrobily sie dwa itd,. na ten moment jest juz ich chyba z 20! Co robic? Powybierac je, zostawic, czy ugotowac i zjesc? :> Dodam tylko, ze ostatnio owa roslinka zaczela marniec i wyglada jakby byla zjadana.